Zostałem ukarany…
Kilka minut temu wybiła północ.
Cały dzień w pracy i… wieczór też w pracy.
Ale już miło, bez kompa, tylko kartki, nożyczki i klej w rękach. Powstaje nowy prototyp sequelu Bożego Igrzyska – w sam raz na zbliżający się MiędzyPionek oraz Pyrkon.
Nawet piwko z lodówki wylosowało się w klimacie.
A potem spotykam go. Burzy cały spokój i równowagę.
Właśnie tak się sprawy mają, gdy zadzierasz ze swoim grafikiem.
Gdy nie dajesz mu na czas materiałów, które on potrzebuje do składu.
Do składu, który robi dla ciebie na wyznaczony przez ciebie termin.
Wymagam od niego szybkiej pracy, a sam nie daję mu potrzebnych materiałów. Stawiam go w nieprzyjemnej sytuacji.
Więc się mści.
Słodko.
No i gdy wycinam te świeżo wydrukowane karty, patrzę – a on patrzy na mnie, tylko zamiast piwa smakuje ciasteczko.
Tak, nie dałem grafikowi Mikołaja Skrzetuskiego.
Więc wstawił mi tam Ciasteczkowego Potwora. Bo jest niebieski?
Będziecie może na MiędzyPionku, na Pyrkonie? Zagrajcie w nowe Boże Igrzysko. Weźcie niebieski ród Potockich.
Miażdżcie nieprzyjaciół Ciasteczkowym Potworem.