Teksty pisane nie tylko o samych grach, ale również na tematy związane z graniem

Zostałem ukarany…

Kilka minut temu wybiła północ.

Cały dzień w pracy i… wieczór też w pracy.

Ale już miło, bez kompa, tylko kartki, nożyczki i klej w rękach.  Powstaje nowy prototyp sequelu Bożego Igrzyska – w sam raz na zbliżający się MiędzyPionek oraz Pyrkon.

Nawet piwko z lodówki wylosowało się w klimacie.

kasztelan

A potem spotykam go. Burzy cały spokój i równowagę. Czytaj dalej

Wyścig do Renu – okładkowe szaleństwo.

Dwa tygodnie temu odwiedziliśmy targi gier w Norymberdze, by zaprezentować kilku wydawcom naszą propozycję na 2014 r., czyli grę 1944 MONTY vs. PATTON Wyścig do Renu.

Przygotowaliśmy elegancki mockup, sztywną planszę, karty, żetony i drewniane komponenty. No i ulotkę, by coś zostało w rękach rozmówcy po przeprowadzonym pokazie. Na zdjęciu widać, jak prezentujemy prototyp Ericowi W. Martinowi, newsmanowi BGG. Przedmiotowa ulotka leży na jego kolanach.

pic1920550

No ale na tej ulotce musieliśmy pokazać jakieś pudełko.

I się zaczęło…

Czytaj dalej

Wybierz ród dla siebie.

Znadplanszy jest serwisem o współtworzeniu. Ludzie piszą tu z indywidualnej chęci tworzenia, przyczyniając się jednocześnie do rozwoju naszego hobby sensu largo. Każdy dokłada kamyczek do wspólnego ogródka, według własnych zdolności i talentów – jedni piszą, inni robią zdjęcia, jeszcze inni nagrywają audio czy video. Liczba aktywnych autorów, wielość tekstów i komentarzy przekonują, że lubimy współtworzyć te nasze planszówki.

Ja też. Czytaj dalej

Stało się.

W zeszłym tygodniu na tym miejscu leżały kromaliny z drukarni.

Kolory – idealne. Ostrość – doskonała. Skład – kompletny.

kromalin

Wszystko w skali 1:1, pachnące drukarnią. Karty już na docelowym „papierze” – bo w dotyku bardziej przypomina on plastik, niż kartkę papieru.

Tylko pudełko nie wycięte i nie złożone, więc obraz dwuwymiarowy zamiast 3D. Ale  wyobraźnia ma tę moc…

Czytaj dalej

Gry na żywo

teatr_1

W niedziele byłem na spektaklu teatralnym, w którym grało dwóch moich przyjaciół z planszówek. Wystawiana sztuka opowiadała o Opolu i losach jego mieszkańców, miała dosyć autoterapeutyczny charakter. Aktorzy mówili o sobie, więc wiele było o cierpieniu i śmierci – wszak trudno przeżyć życie bez tych doznań, mocno zapadających w pamięci. No bo gdybyś miał wyjść na scenę w prawdziwym teatrze, przed pełną salą prawdziwych widzów, co zapłacili za bilety… i miał powiedzieć jedną rzecz, to co byś powiedział? Pewnie coś ważnego.

I ludzie mówili… W pewnym momencie wątek zszedł na to, co zabraliby ze sobą, idąc w zaświaty. Jedna wzięłaby swoje koty, inna wygodny fotel, ktoś flaszkę bimbru. A Klema powiedział, że chciałby tutaj jak najwięcej zostawić.

Czytaj dalej

Najlepszą już mam

Pierwszą grę planszową zaprojektowałem w wieku… 11 lat. Działo się to na fali fascynacji grą Grunwald 1410 wydawnictwa Dragon oraz filmami takimi jak Upadek Cesarstwa Rzymskiego, które, nagrane z kablowej satelity, oglądałem w kółko dzięki technologii VHS.

Czytaj dalej